czwartek, 7 stycznia 2016

No i klops.

Nie miała baba kłopotu i założyła sobie bloga.A teraz siedzi i walczy z dziadostwem.Dziesięć lat temu, gdy pierwszy raz na blogowanie ją licho podkusiło, zakładanie było jakieś łatwiejsze.Wymyśliła nazwę, pseudonim, kolorki dobrała i było po sprawie.A teraz?Jakieś widgety, gadżety, wtyczki, stopki. To przenieś, tamto wklej.Kolory się zmienić na niebieski nie chcą, uparcie trwając przy nielubianej przez babę czerwieni.Może nie powinna była tego bloga zakładać.Szlag jasny! Różowe procenty - to wszystko wasza wina!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz